1
lipca od kilku lat obchodzimy Dzień Psa. Większość z nas
jest lub był opiekunem jakiegoś czworonoga, więc nie trzeba chyba
udowadniać, że nie ma bardziej wiernego i oddanego przyjaciela niż
własny psiak. Bez względu na rasę, wygląd, wiek są tak samo
kochane.
Trochę
psiej historii (za prof. Jerzym Monkiewiczem, kynologiem).
Udomowienie psa nastąpiło już prawdopodobnie 30 tys. lat temu i z
pewnością przodkiem dzisiejszego Brutusa czy Kajtka jest wilk. I co
ważne, to nie człowiek zbliżył się do wilka, tylko wilk do
człowieka, który zabijał więcej zwierząt niż był w stanie
zjeść. W poszukiwaniu pożywienia wilki zaczęły podchodzić do
ludzkich obozowisk i tak zaczęła się wielka przyjaźń między
człowiekiem a psem.
Oprócz
wiernego kompana, człowiek zyskał stróża, pomoc w polowaniu,
towarzysza wędrówek czy pomoc w transporcie upolowanej zwierzyny. A
co otrzymał od nas pies?
Z
pewnością stałe pożywienie, schronienie. W porównaniu z tym, co
możemy dostać od psa, my dajemy mu bez porównania mniej. To psy
pomagają w tropieniu narkotyków czy zaginionych ludzi, to pies jest
przewodnikiem niewidomego człowieka czy pomaga chorym dzieciom
poprzez dogoterapię.
Nie
przypadkowo to właśnie 1 lipca został wybrany na dzień psa.
Początek wakacji to bardzo trudny okres dla tych zwierząt, gdyż
dochodzi do przykrej weryfikacji, kto kupił psa, bo chciał zrobić
prezent dziecku czy mieć jakąś modną w danej chwili rasę, a kto
zasługuje na prawdziwe miano psiego przyjaciela. Nieprzemyślane
decyzje często kończą się dla psa w schronisku lub dużo bardziej
drastycznie, jak wyrzucenie z jadącego auta czy przywiązanie w
lesie do drzewa bez szans na przeżycie.
Dla
psów błąkających się, niejednokrotnie stale wypatrujących
swojego pana, zagrożeniem jest wysoka wakacyjna temperatura i brak
dostępu do wody czy kleszcze, które mogą spowodować bardzo trudną
do wyleczenia boreliozę. Pamiętajmy zatem, aby wystawiać przed
dom miskę z wodą. Nas to nic nie kosztuje, a psu może uratować
życie.
Bardzo
ważne jest, aby zakup psa był przemyślaną decyzją. To nie jest
zabawka, którą po roku będzie można wymienić na nową. Pies
czuje i cierpi tak samo jak człowiek. Pamiętajmy
również, że nie możemy oczekiwać dozgonnej wdzięczności od
czworonoga tylko dlatego, że zapewniamy mu codzienną miskę karmy.
Aby wieloletnie wspólne życie przebiegało zgodnie pamiętajmy, że
pies sam z siebie nie nauczy się różnych komend, posłuszeństwa
czy zachowania czystości. To
po naszej stronie leży nagradzanie za dobre czy oczekiwane psie
zachowanie, a ignorowanie tego, które jest nieprawidłowe. To
my jesteśmy odpowiedzialni za zwierzę i w każdej sytuacji musimy o
tym pamiętać.
Pies
to nie tylko wydatek związany z wyżywieniem, to również
obowiązkowe szczepienia, systematyczne odrobaczanie, choroby. Usługi
weterynaryjne są płatne, niejednokrotnie to wysokie koszta, które
rosną wraz z wagą psa, więc nie zapominajmy o tym, kiedy będziemy
się decydować na zakup psa rasy bernardyn czy dog niemiecki.
Niestety
od kilku lat można zaobserwować modę na posiadanie konkretnej
psiej rasy. Niedoświadczony opiekun, który pod wpływem chwili
zauroczony wyglądem zwierzęcia decyduje się na zakup, może się
dość szybko rozczarować. Postarajmy się choć przez chwilę
zastanowić się, jaki pies będzie odpowiedni dla naszego
usposobienia, aktywności, czasu, jaki możemy mu dziennie poświęcić.
Psy posiadając niesamowity instynkt doskonale wyczuwają, na co mogą
sobie pozwolić a na co nie. Równie łatwo wykorzystują uległy
charakter opiekuna. Pies jest mistrzem konsekwencji, więc to my
musimy zadbać o to, aby być przewodnikiem stada, jakie tworzymy z
psem.
Równie
ważną sprawą jest sterylizacja/kastracja,
aby zapobiec nadmiernemu rozmnażaniu się czy chorobom. Tylko dzięki
kontrolowaniu płodności mamy szansę na zmniejszenie ilości
niechcianych zwierząt w schroniskach czy wałęsających
się poboczami dróg. Nie
można zapomnieć o zachipowaniu
psiaka na wypadek, gdyby zagubił się. Dzięki chipowi, którego
numer będzie wprowadzony do Międzynarodowej Bazy Danych, ale
również z pomocą zwykłej adresatki
dołączonej do obroży, odnalezienie zaginionego zwierzaka będzie
łatwiejsze.
I
na koniec apel – zaadoptujmy psa ze schroniska, wspierajmy
organizacje prozwierzęce, pomagajmy w zbiórkach żywności dla
zwierząt. W ten sposób
podziękujemy czworonogom za ich psie serce i oddanie, którego w
żaden sposób nie da się zmierzyć żadną miarą i którego źródło
nigdy się nie wyczerpuje.
Na
zdjęciach powyżej Kaczor i Leon, obaj adoptowani ze schroniska, obaj
kochani, obaj potrzebni.
Na
zdjęciu powyżej Ludwik, który z powodu mojej nieuwagi zaginął.
Poszukiwany przez wiele tygodni, miesięcy, niestety bez skutku. Do
dziś łzy mi stają w oczach, kiedy patrzę na jego zdjęcia,
dlatego
pamiętajmy
chipujmy psy i pilnujmy ich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz