Znęcanie
psychiczne nad partnerem jest tak samo niszczące, jak przemoc
fizyczna, a miłość budowana na szantażu emocjonalnym nie może
skończyć się dobrze. W najnowszej powieści Ewa Bauer przedstawia
historię Marty i Piotra. Ona – sierota, wychowywana przez babcię
na wsi, pracująca jako luksusowa prostytutka, on – młody, dobrze
zapowiadający się kardiolog, z zamożnej rodziny. Mezalians
społeczny, jakim jest związek tych dwojga początkowo wydaje się
być wymarzoną bajką dla Marty. Dobroć męża, jego opiekuńczość
oraz umiłowanie dla ciepła domowego ogniska rozczulają kobietę.
Stara się za wszelką cenę sprostać jakże prostym wymaganiom
Piotra. Zaślepiona uczuciem traci czujność, nie zauważa sygnałów,
które płyną z jego zachowania.
Obelgi,
poniżanie, psychiczne dewastowanie wartości to codzienność Marty.
Piotr bardzo skutecznie odsunął żonę od jedynej rodziny, jaką
była babcia kobiety, nawiązywane znajomości nie mają szansy na
przetrwanie. Od Marty wymaga bezwzględnego posłuszeństwa oraz
całkowitego oddania się rodzinie. Każda niesubordynacja jest
dotkliwie karana. Ten zamknięty świat zaczyna powoli bohaterce
przeszkadzać, najbardziej uwiera jednak brak kontaktu ze starzejącą
się babcią. Rozżalenie i wewnętrzny sprzeciw oraz tęsknota za
rodziną powoli otwierają kobiecie oczy na rzeczywistość, w jakiej
zamknął ją mąż.
W
całym tym bagnie, w jakim tkwi Marta, ratunkiem okazuje się
znienawidzone kiedyś miejsce, z którego pochodzi oraz wspomnienie o
dzieciństwie, które pomimo tragedii, było bardzo szczęśliwe i
radosne. Historie, które wspomina kobieta równoważą ogrom
cierpienia, jaki jest jej udziałem w chwili obecnej. Są terapią w
oswojeniu z panującą wokół niej nienawiścią i samotnością.
Ewa
Bauer po raz kolejny dała się poznać jako autorka prozy „trudnej”.
Jej postaci znowu są nacechowane realizmem, a opowiadana historia
budzi prawdziwą burzę emocjonalną u czytelnika. Zaletą, jaką
niewątpliwie posiada pani Ewa jako pisarka to brak sztampowości.
Nie powiela schematów, potrafi zaskoczyć, mimo iż czytelnik sądzi,
że wie, jaki historia będzie miała koniec. I co dla mnie bardzo
ważne, jako miłośniczki książek nazwijmy to na mój użytek
„skomplikowanych”, autorka wykazuje się znajomością psychiki,
zna mechanizmy jakie rządzą w związkach opartych na przemocy
psychicznej. To istotne, aby powieść nie stała się w swej
tematyce groteskowa. Drogi czytelniku tego bloga, apel: jeśli
jeszcze nie poznałeś twórczości Ewy Bauer koniecznie nadrób
zaległości, tym bardziej, że pisarka jest z książki na książkę
coraz lepsza.
"Kurhanek Maryli" Ewa Bauer, Wydawnictwo Szara Godzina, Katowice, 2014